Pasażerski port lotniczy w Jeleniej Górze
Lata międzywojenne były okresem rozwoju lotnictwa pasażerskiego, którego walory dostrzeżono nie tylko w transporcie, ale i turystyce. Powstałe w latach 20–tych XX wieku jeleniogórskie lotnisko uzyskało połączenia z większymi miastami, a przez ich lotniska z całym światem. Niestety, szybko postępujący rozwój transportu i komunikacji sprawił, że po kilku latach działalności rola małego, trawiastego lotniska w Jeleniej Górze ograniczona została do obsługi turystycznych lotów do Wrocławia.
W okresie międzywojennym rozpoczęła się wielka kariera komunikacji lotniczej na świecie. Ten rodzaj transportu w porównaniu z wodnym, kolejowym i drogowym, był najszybszy. Miał jednak swoje minusy, wymagał bowiem odpowiedniego lotniska z zapleczem i oczywiście niezawodnych i bezpiecznych statków powietrznych. - W latach 20-tych XX wieku, w lotnictwie pasażerskim, szczególnie w Niemczech i USA, prym wiodły sterowce (nie wymagały długich pasów startowych i zabierały dużą ilość pasażerów, czemu nie mogły sprostać ówczesne samoloty). Sterowce miały jednak jedną zasadniczą wadę: były wypełniane palnym gazem, a jednocześnie rozwijały stosunkowo niewielką prędkość. Z czasem, coraz lepsze, większe i bezpieczniejsze samoloty zdominowały całkowicie pasażerski transport lotniczy. Lotniska powstawały w dużych miastach i stawały się ich oknami na świat. Bardzo wcześnie dostrzeżono też wielkie walory połączeń i lotów pasażerskich w rozwijającej się turystyce – opowiada Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze.
Tak też było w Jeleniej Górze (Hirschberg), gdzie na początku lat 20-tych XX wieku powstała inicjatywa władz miasta i powiatu, wsparta przez Izbę Przemysłowo – Handlową, Riesengebirgseverein (Towarzystwo Karkonoskie) oraz prywatnych przedsiębiorców, żyjących z turystyki, aby Kotlinę Jeleniogórską skomunikować połączeniami kursowymi z większymi miastami, a przez ich duże lotniska - ze światem. Chciano zbudować lotnisko pasażerskie umożliwiające start i lądowanie, przystosowanym do tego samolotom.
- O budowie dużego portu lotniczego nie mogło niestety być mowy, bowiem nie posiadano niezbędnego terenu, na którym można by zbudować długie i odpowiednio utwardzone pasy startowe. Małego miasta jakim wówczas była Jelenia Góra (ok. 35.000 mieszkańców), nie stać było na zbudowanie odpowiedniego zaplecza (hangary, warsztaty, stacje paliw, służby pożarowe, itp.) oraz na jego późniejsze utrzymanie. Koszty eksploatacji i utrzymania wielokrotnie przekraczały planowane zyski – opowiada S. Firszt.
W 1923 roku, pod lotnisko przystosowano dawny plac musztry w Hartau (Grabary). Wyrównano teren i wyznaczono trawiaste pasy startowe. Aby pokazać celowość takiego działania i zdolność Jeleniej Góry do przyjmowania niewielkich samolotów pasażerskich, 26 sierpnia 1926 roku na przygotowanym już lotnisku urządzono duże pokazy lotnicze. Zaproponowano wówczas uruchomienie kursów pasażerskich na linii Hirschberg – Breslau (Jelenia Góra – Wrocław) i Hirschberg – Gleiwitz (Jelenia Góra – Gliwice).
W 1927 roku uruchomiono pasażerski port lotniczy w Jeleniej Górze i włączono go do sieci połączeń lotniczych w Niemczech. Do jego obsługi użyto samolotów Junkers W 33 (właściwie F.13), maszyny skonstruowanej w 1919 roku. Był to samolot pasażerski, dolnopłat o konstrukcji metalowej, o rozpiętości 17,75 m, długości 9,60 m i wysokości 3,3 m, zaopatrzony w silnik spalinowy BMW lub Junkers o mocy 310 kM, co pozwalało mu osiągnąć prędkość 195 km/h. Jego maksymalny pułap wynosił ok. 6.800 m a zasięg ok. 800 km. Z uwagi na to, że miał mocne, stałe dwukołowe podwozie mógł startować i lądować na lotniskach trawiastych.
Jego załogę stanowiło dwóch pilotów i mógł zabierać aż, a raczej raptem czterech pasażerów. Łącznie wyprodukowano ok. 300 maszyn tego typu z czego 110 eksploatowano w Niemczech. Tego samolotu używały też Polskie Linie Lotnicze "Lot", które utworzono w 1929 roku. Dla porównania znajdujące się do dzisiaj, na lotnisku w Jeleniej Górze, jednosilnikowe dwupłaty o stałym podwoziu dwukołowym typu An 2, skonstruowane w 1947 roku i produkowane później od 1960 roku, w Polsce do 1987 roku, mają 18,18 m, długość 12,4 m i wysokość 4,14 m. Są zaopatrzone w silnik gwiazdowy ASz – 62IR o mocy 1000 kM, co daje im prędkość 256 km/h. Mogą osiągnąć pułap 4360 m i mają zasięg 1600 km. Ich załogę stanowi dwóch pilotów i mogą zabrać sześciu pasażerów.
- W pierwszym roku funkcjonowania pasażerskiego portu lotniczego w Hirschberg (Jelenia Góra) samoloty kursowały w okresie od 15 czerwca do 21 września 1927 roku, na trasach: Hirschberg – Breslau (Jelenia Góra – Wrocław), Hirschberg – Görlitz – Cottbus – Berlin (Jelenia Góra – Zgorzelec – Cottbus – Berlin) i Hirschberg – Neisse (Jelenia Góra – Nysa). W 1928 roku, na trasach: Breslau – Hirschberg - Görlitz – Berlin ( Wrocław – Jelenia Góra – Zgorzelec – Berlin) oraz Hirschberg – Neisse – Gleiwitz (Jelenia Góra – Nysa – Gliwice). Na przełomie 1928/1929 roku próbowano uruchomić połączenie zimowe na trasie Hirschberg - Gleiwitz (Jelenia Góra – Gliwice), ale z uwagi na fatalne warunki pogodowe loty te zawieszono.
W 1929 roku, dziennie z portu lotniczego w Jeleniej Górze odlatywało 5 samolotów do Berlina, Wrocławia i Gliwic. W 1930 roku utrzymywano już tylko połączenie z Wrocławiem i Berlinem – opowiada S. Firszt.
Ciągle rozwijające się lotniska w dużych miastach, elektryfikacja kolei oraz budowa dróg szybkiego ruchu (przede wszystkim autostrad), uczyniły lokalne połączenia lotnicze nieopłacalnymi. Małe trawiaste lotniska nie mogły przyjmować nowoczesnych i dużo większych samolotów i nie zdołały sprostać wymaganiom bezpieczeństwa i komfortu dla pasażerów. W konsekwencji tej sytuacji, 18 lutego 1935 roku, lotnisko w Jeleniej Górze i jeszcze kilka na terenie Niemiec skreślono z listy pasażerskich portów lotniczych.
Spotkało się to z protestem ówczesnych jeleniogórskich władz. W drodze wyjątku pozwolono utrzymać loty kursowe do Wrocławia, ale już bardziej o charakterze turystycznym i krajoznawczym, obsługiwane nadal przez niewielkie samoloty typu Junkers. Każdy lot do Wrocławia zaczynał się przelotem nad Karkonoszami i odwrotnie było przed lądowaniem w Jeleniej Górze. Połączenia te utrzymywano do wybuchu wojny w 1939 roku – mówi dyrektor.
Przez cały okres funkcjonowania pasażerskiego portu lotniczego w Hirschberg (Jelenia Góra) samoloty przewiozły ok. 14 000 pasażerów, najwięcej w 1930 (1384 osoby) i 1937 roku (1364 osoby), a najmniej w 1932 (755 osób) i w 1935 roku (836 osób).
Dzisiaj, co jakiś czas w Jeleniej Górze wraca myśl utworzenia na bazie istniejącego lotniska, pasażerskiego portu lotniczego, ale ani dzisiejsze lotnisko, ani jego zaplecze, ani jego połączenie z siecią miejską nie są przystosowane do wymogów w tym zakresie, nie mówiąc o rentowności utrzymania całej infrastruktury z nim związanej, oraz zatrudnieniu wielu osób do jego obsługi.
Wydaje się, że pasażerski port lotniczy nie ma żadnych szans powstania w Jeleniej Górze, tak jak np. nie ma szans powstania duża przystań promowa, np. w Jastarni (co innego powstanie mariny dla prywatnych i klubowych jachtów). Trzeba mierzyć siły na zamiary. Lotnisko (porcik lotniczy o charakterze pasażerskim) w Jeleniej Górze dla obsługi niewielkich samolotów w ruchu turystyki lotniczej ma większy sens. Aby taka lotnicza marina w Kotlinie Jeleniogórskiej powstała, to i tak trzeba przebudować, uzupełnić i unowocześnić to, co dzisiaj istnieje – podsumowuje S. Firszt.