Los jednego obrazu
W zbiorach Muzeum Narodowego we Wrocławiu, wg wydanego w 2009 roku Katalogu zbiorów, znajduje się ciekawy obraz z końca XVI wieku, przedstawiający najbliższą rodzinę Kacpra II Schaffgotscha, Pana na Czarnem i Kowarach. To malarskie dzieło pochodzi z dawnych zbiorów cieplickiego rodu Schaffgotschów. Losy obrazu są ciekawsze od innych obiektów, które po 1945 roku opuściły Cieplice.
Namalowano go na desce o wymiarach: 232 cm x 85 cm, prawdopodobnie ok. 1575 roku, po śmierci Kacpra II. Pełnił on rolę obrazu epitafijnego. Nie wiadomo, kto jest jego autorem. Przypuszczano, że namalował go Cranach, ale twierdzenie to, jeszcze w końcu XIX wieku, zdementował słusznie Heinrich Nentwig. Później, może do pożaru w 1711 roku, obraz zdobił wnętrze kościoła św. Jana Chrzciciela w Cieplicach. Po odbudowie świątyni dzieło nie wróciło już na pierwotne miejsce i znalazło się w starym pałacu w Cieplicach. Z kolei, po jego pożarze i budowie nowego pałacu, pod koniec XVIII wieku, umieszczono je w tym obiekcie.
Jak wspomniano wyżej, obraz przedstawia najbliższych Kacpra II (zm. 1575). Od lewej stoją: jego młodszy syn, Wacław II (zm. 1596), następnie starszy, Gotard (1545 – 1590) z żoną Anną von Niebelschütz. Przedstawienie rozdziela ojciec. Dalej widzimy najmłodszą córkę, Sabinę z mężem Hansem von Warnsdorf, następnie przestawiona jest średnia córka, Helena z mężem Albrechtem von Zedlitz i na końcu najstarsza, Barbara z mężem Jakubem von Zedlitz. Skrajnie, po prawej stronie obrazu widzimy żonę Kacpra II, matkę i babkę przedstawionych na obrazie osób, Sabinę von Thauer.
Jak wynika ze spisu obrazów, sporządzonego przez Voigta, inspektora urzędu kameralnego w Sobieszowie, który to spis w czasie wojny znajdował się w pałacu w Cieplicach, a dzisiaj przechowywany jest w Archiwum Państwowym we Wrocławiu, interesujący nas obraz widnieje tam pod l.p. 122 i nadanym mu numerze 2. Wisiał on w pałacowym hollu, na pierwszym piętrze. Prawdopodobnie znajdował się tam także w dniu końca wojny. Nie wiadomo co działo się z tym dziełem w czasach, kiedy w pałacu Schaffgotschów gospodarowali Sowieci. Być może został przez nich wyrzucony, bo nie pasował do ówczesnego wystroju wnętrz, albo został sprzedany za alkohol, któremuś z mieszkańców Cieplic.
Tak czy inaczej, obraz trafił w ręce cieplickiego ogrodnika i był w jego posiadaniu jeszcze pod koniec lat 60.XX wieku. Właściciel przechowywał go w bardzo złych warunkach, być może w jakiejś komórce o dziurawym dachu, lub po prostu w gołębniku, o czym świadczyły jego zanieczyszczenia spowodowane odchodami ptaków. W rękach tego człowieka była też, zwinięta w rulon, panorama Cieplic z 1720 roku. Od "szczęśliwego właściciela" obrazy te kupił znany kolekcjoner jeleniogórski Olgierd Iwański, zamieszkały przy ul. 1.Maja, a następnie przy ul. Okrzei. Dostarczał on dzieła sztuki znanym prominentom w stolicy, m.in. Franciszkowi Starowieyskiemu. Prymitywnymi sposobami oczyścił on wspomniane, zabytkowe obrazy w celu ich sprzedania.
Już wówczas trafił się jakiś kupiec, który chciał nabyć obraz rodziny Kacpra II Schaffgotscha, ale żeby zmylić władze planował pociąć go na osobne portrety poszczególnych członków rodziny Schaffgotschów. Olgierd Iwański, chlubiący się szlacheckim pochodzeniem, nie mógł do tego dopuścić i szczęśliwie do tej transakcji nie doszło. Postanowił zaryzykować i w 1972 roku dzieło zaoferował Salonowi DESA przy ul. Marszałkowskiej w Warszawie. Tam obraz został natychmiast rozpoznany, a jego oferent wpadł w poważne kłopoty. Został mianowicie oskarżony o paserstwo i trafił do aresztu, a dzieło zostało skonfiskowane.
Olgierd Iwański w latach 80 – tych został obrabowany i zamordowany w Cieplicach. Odebrany mu obraz rodziny Schaffgotschów, decyzją sądową został w 1975 roku przekazany do ówczesnego Muzeum Śląskiego we Wrocławiu (dzisiaj Muzeum Narodowe we Wrocławiu). W tym czasie powstało województwo jeleniogórskie. W 1976 roku Cieplice Śląskie Zdrój zostały włączone do Jeleniej Góry, a pałac Schaffgotschów przekazano Politechnice Wrocławskiej. Obraz włączono do zbiorów wrocławskiego muzeum i nadano mu nr inw.VIII – 2395. Specjaliści stwierdzili, że był parokrotnie naprawiany i konserwowany. Poważniejsze prace przeprowadzono na nim dopiero w muzeum, w latach 1980 – 1981.
Jest to tylko jeden z obiektów, które znajdowały się niegdyś w Cieplicach, a które dzisiaj, jak setki i tysiące innych, są w posiadaniu obecnego Muzeum Narodowego we Wrocławiu, które jest szczęśliwym posiadaczem części zbiorów Schaffgotschów.