Jeleniogórskie Beverly Hills
Kto na tej pocztówce rozpozna fragment dzisiejszej ulicy Mickiewicza? Zdjęcie pochodzi z początku ubiegłego wieku i przedstawia tę dzielnicę miasta niedługo po powstaniu tam pierwszych zabudowań. Teraz drzewa wyrosły na tyle, że ten zakątek wygląda zupełnie inaczej.
Trakt wiódł przez okoliczne wzgórza w stronę osiedla Czarne i Staniszowa. Stąd jego nazwy: Strasse nach dem Schwarzbach i Stonsdorferstrasse. Pierwsze domy zaczęły powstawać na gruntach przyległych do okolicznych ulic w końcu XIX wieku. Działki były na tyle atrakcyjne, że znalazły nabywców wśród najbogatszych mieszkańców ówczesnej Jeleniej Góry. Można tę dzielnicę nazwać ówczesnym Beverly Hills.
Powstawały tam willowe rezydencje z przestronnymi wnętrzami i ogrodami. Domy budowano w modnym wówczas stylu neoklasycznym, często zwieńczone wieżyczkami i z elementami muru pruskiego. Kilka rezydencji powstało według wzorów secesyjnych. Niektóre przypominają wiktoriańskie budowle w Anglii. Do większości ogrodów trafiały ozdoby w postaci kamiennych rzeźb i drewnianych altan.
Domy były stylowo i luksusowo urządzone: z obszernymi łazienkami zdobionymi glazurą, solariami, salonami. Mieszkali tam bogaci mieszczanie oraz przedsiębiorcy. Po 1933 roku część willi przejęli nazistowscy urzędnicy oraz funkcjonariusze hitlerowskiej tajnej policji Gestapo. Ci ostatni uciekli z miasta wiosną 1945 roku, zanim pojawili się żołnierze Armii Czerwonej. Pozostali Niemcy zostali później wywiezieni za Odrę i Nysę.
W niektórych willach wyposażenie zachowało się do dziś, o ile nie zostało rozszabrowane przez przybyszów z kresów i innych regionów Polski, którzy w 1945 roku zasiedlili tę część miasta. Wiele rzeczy zostało także ukradzionych przez sowieckich żołnierzy.
To właśnie wówczas rezydencje zostały rozparcelowane na wielorodzinne lokale, podzielone ściankami działkowymi. Do przestronniejszych pałacyków trafiły instytucje. Szczęście miały te domy, w których poszczególne piętra dostały się pojedynczym rodzinom.
Budynkiem przy ulicy Mickiewicza, który od początku powstania do dziś pełni podobne funkcje, jest ceglasta siedziba przychodni. Do 1945 roku były tam odziały szpitalne, później - poradnie lekarskie, a następnie biura urzędników zarządzających służbą zdrowia.
Wydaje się, że kiedy robione było przedstawione zdjęcie, placówka mogła być w budowie. Zachował się parkan wykonany z cegieł. Fotografia powstała na wysokości ul. Baczyńskiego w kierunku ulicy Wojska Polskiego. Przychodnia jest wyżej.
Do teraz nie dotrwały ogrodowe rzeźby: jeszcze w latach 90. XX wieku były systematycznie kradzione. Ich los nie jest znany. Wiele zabytków w tej części miasta wymaga generalnego remontu.