O grobach starożytnych mieszkańców Kotliny Jeleniogórskiej
Gdzie w Kotlinie Jeleniogórskiej przed tysiącami lat funkcjonowały cmentarze? Jakie wówczas panowały obrzędy pogrzebowe? O czym świadczą odkrycia archeologiczne i czego archeolodzy jeszcze nie zdołali odkryć na naszym terenie? – odpowiedzi na te i wiele innych pytań udziela Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze.
Współczesnym mieszkańcom naszego regionu trudno sobie wyobrazić, że przed tysiącami lat znany im i przyjazny teren wyglądał zupełnie inaczej. Wszędzie porastały lasy mieszane, a nad rzekami kłębiły się nieprzebyte zarośla. Zimy były tutaj srogie, a lata zimniejsze i krótsze, niż na niżu. Tylko jedno miejsce różniło się od pozostałych. Były to źródła gorącej wody wypływającej w sposób naturalny w okolicach dzisiejszego centrum Cieplic. Tu nawet w mroźne zimy ziemia nie zamarzała, nie było śniegu, a roślinność pozostawała zielona.
Na całym tym obszarze żyły liczne stada zwierzyny płowej. I to było główną przyczyną pojawienia się tutaj pierwszych ludzi. Byli to myśliwi, którzy dotarli w te strony około 15000 lat temu (po tym jak cofnęły się lodowce). Nie prowadzili oni osiadłego trybu życia, toteż nie zakładali stałych osad. W związku z powyższym nie zakładali stałych cmentarzy dla swoich zmarłych. Nie wiemy, jakie mieli obrządki pogrzebowe. Być może zmarłych pozostawiano bez pochówku, zostawiając zwłoki dzikim zwierzętom. W ten sposób po śmierci łączyli się ze swoimi braćmi – zwierzętami, na które polowali. Krzemienne narzędzia i groty strzał tych mezolitycznych myśliwych znaleziono m.in. na terenie dzisiejszej Jeleniej Góry.
Kiedy rozwinęło się rolnictwo (tzw. okres neolitu) około 6000 lat temu, ludzie zaczęli zakładać stałe siedziby (tego wymagały uprawy), a w związku z tym przy nich musiały funkcjonować cmentarze. Starożytni rolnicy stosowali bardzo prymitywne sposoby gospodarki rolnej, toteż dla uzyskania najlepszych plonów poszukiwali urodzajnych gleb. Takich niestety na terenie Kotliny Jeleniogórskiej nie ma. Dotychczas nie odkryto śladów osadnictwa stałego z tego okresu na naszym terenie. Ludzie jednak penetrowali te obszary być może w poszukiwaniu surowców kamiennych do wytwarzania narzędzi i broni, a także polując tu sezonowo. O ich pobycie w Kotlinie Jeleniogórskiej świadczą znalezione narzędzia kamienne (topory, siekiery, skrobacze i motyki), które odkryto m.in. w okolicach dzisiejszych miejscowości: Jeleniej Góry, Janowic Wielkich, Piechowic, Podgórzyna, Sosnówki i Staniszowa. Wchodzili tutaj prawdopodobnie niewielkimi grupkami z Niżu Śląskiego. Jeśli ktoś z tej grupy zmarł lub zginął, to pobratymcy z całą pewnością zabierali go do miejsca zamieszkania i dlatego nie odkryto na naszym terenie ani jednego pochówku z tego okresu.
Następna epoka, epoka brązu, zdominowana była przede wszystkim przez grupy ludności tzw. kultury łużyckiej. Działo się to 4000/3000 lat temu. Społeczeństwa te zajmowały się przede wszystkim hodowlą i uprawą ziemi, dlatego opanowywały tereny do tego przydatne, a obszar Kotliny Jeleniogórskiej taki nie był. Na niżu śląskim gęstość zaludnienia podobna była do dzisiejszej, a ilość osad w niektórych regionach nawet większa. Zaczęto tam odczuwać swego rodzaju przeludnienie, dlatego zaczęto zajmować tereny mniej urodzajne i mniej przyjazne. Osadnictwo na stałe wkroczyło pierwszy raz na teren Kotliny Jeleniogórskiej. Jego ślady, w postaci fragmentów naczyń glinianych odkryto na terenie dzisiejszych miejscowości Jelenia Góra i Sosnówka. Jak dotychczas nie znaleziono stałej osady kultury łużyckiej na terenie kotliny, ale o pobycie tutaj na stałe ludzi świadczy cmentarzysko ciałopalne. Odkryto je już w okresie międzywojennym i drugi raz, przypadkowo, podczas prac ziemnych na terenie Huty Szkła Optycznego w Jeleniej Górze w 1971 roku.
O znalezisku Archeologiczną Służbę Konserwatorską działającą na terenie województwa wrocławskiego, zawiadomił pracownik huty J. Tubis. Prace w terenie prowadził Tadeusz Kaletyn przy pomocy harcerzy ze Szkoły Podstawowej nr 11 i przy wsparciu jednej z jeleniogórskich gazet. W sumie odkryto 11 grobów ciałopalnych (zmarłych palono na stosach, a ich prochy wkładano do urn). Oprócz popielic z prochami zmarłych, do jam grobowych wkładano także tzw. przystawki (mniejsze naczynia z jadłem dla zmarłego), których mogło być od 1 do 16. Oprócz tego zmarłych zaopatrywano w ozdoby i narzędzia z brązu i kości. Część naczyń przystawkowych była malowana. Do jednego z grobów z prochami kobiety włożono glinianą grzechotkę w kształcie kurzego jaja, ozdobioną czterema różkami. W innym grobie były prochy dorosłego mężczyzny i dziecka. Jak wykazała analiza wszystkich ludzkich szczątków, okazało się, że zmarłymi były przede wszystkim kobiety.
Na podstawie ceramiki cmentarzysko datowano na tzw. Hallstatt C, tj. ok. 500 rok p.n.e. Znalezienie cmentarzyska z tego okresu wskazuje, że gdzieś w jego najbliższej okolicy musiała funkcjonować niewielka osada. Ludność zajmowała się prawdopodobnie uprawą ziemi na terenach nadrzecznych (nad Bobrem) oraz pasterstwem. Ślady osadnictwa starożytnego znamy także z okresu lateńskiego, upływów rzymskich i wędrówek ludów. Nie znaleziono jednak ani osad, ani cmentarzysk z tych okresów na naszym terenie.
- Jak dotychczas najstarszą nekropolią odkrytą na terenie Kotliny Jeleniogórskiej jest wspomniane wyżej cmentarzysko ciałopalne ludności tzw. kultury łużyckiej sprzed ok. 2500 lat, tj. z tego samego okresu co osada obronna w Biskupinie. Z czasów kiedy babiloński król Nabuchodonozor II zburzył Jerozolimę i deportował Żydów do Babilonu, kiedy prawodawca Solon kładł podwaliny pod demokrację ateńską, tworzyła się republika rzymska, a Persowie zostali pokonani przez Greków w bitwach pod Maratonem (490 r. p.n.e.) i Salaminą (480 r. p.n. e.).
- Czas zaciera wszelkie ślady. Często nie zdajemy sobie sprawy, że chodzimy po grobach naszych przodków. Dotyczy to nie tylko starożytności, ale nawet XX wieku. Groby znajdują się, m.in. na Placu Kombatanta i wokół kościoła ewangelickiego w Cieplicach, przy kościele na ul. Morcinka, przy ul. Wolności, na miejscu gdzie stoi głaz poświęcony Zamenhofowi (dawny cmentarz Św. Ducha) oraz przy kościele Podniesienia Krzyża Pańskiego w Jeleniej Górze. Pamiętajmy o tym przechodząc tamtędy szczególnie w dzień Wszystkich Świętych – podsumowuje Stanisław Firszt.
Zdjęcia archiwalne pochodzą z Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze.