„Pan Twardowski” – willa w Zachełmiu
Dzisiaj mało kto wie, że z poparciem Ministerstwa Kultury i Sztuki w 1948 roku (70 lat temu), Ludomir Różycki – twórca baletu narodowego „Pan Twardowski” otrzymał w Zachełmiu (zwanym wówczas Szczęsnowem) dziesięciopokojowy dom, dawny „Hubertushaus”. O budynek ten wcześniej starało się wiele osób.
Wybitnemu muzykowi pomógł młody pianista Władysław Kędra, który wcześniej osiadł w Zachełmiu. On to przekonał władze, że schorowany, 65-letni Różycki, mieszkający na stałe na Górnym Śląsku potrzebuje miejsca na wypoczynek i komponowanie.
Z nieoczekiwanego prezentu kompozytor i jego żona Stefania Różycka, bardzo się ucieszyli. Willę nazwali „Willa Pan Twardowski” i umieścili na niej stosowny szyld. W 1950 roku, Ministerstwo przekazało im też fortepian, marki Blüthner. Dawni mieszkańcy Zachełmia opowiadali o swoistych koncertach, jakie w pogodne dni odbywały się w tej miejscowości. Często bowiem Ludomir Różycki zasiadał przy fortepianie i grał przy otwartym oknie, a Władysław Kędra, mieszkający na przeciwległym wzgórzu robił to samo grając ten sam utwór. Ten koncert rozbrzmiewał w całym Zachełmiu.
Oczywiście Ludomir Różycki był niekwestionowanym mistrzem. Działalność artystyczną rozpoczął w 1908 roku (110 lat temu), po ukończeniu Akademii Muzycznej w Berlinie u E. Humpertincka. Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę wrócił do kraju. Przez długie lata był wiceprzewodniczącym, a później prezesem Stowarzyszenia Kompozytorów Polskich i wykładał w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Warszawie, a także był członkiem grupy „Młoda Polska” razem z Karolem Szymanowskim.
Tworzył wiele utworów, m.in. opery („Meduza”, „Eros i Psyche”), balety („Pan Twardowski”, ”Warszawianka”), a także utwory orkiestrowe (poematy symfoniczne, koncerty fortepianowe, pieśni). Niestety, prawie wszystkie jego dzieła (oryginalne zapisy nutowe) w czasie Powstania Warszawskiego zostały zniszczone. W 1945 roku Różycki osiadł w Katowicach, gdzie rekonstruował swoje utwory jednocześnie prowadząc działalność pedagogiczną na Wydziale Teorii Kompozycji i Dyrygentury w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Katowicach. Pracę tę przerwał z powodu złego stanu zdrowia, w 1947 roku.
„Willa Pan Twardowski” w Zachełmiu od 1948 roku stała się jego oazą spokoju i miejscem wielu spotkań artystycznych z przyjaciółmi. Nie cieszył się nią zbyt długo. Zmarł 1 stycznia 1953 roku (65 lat temu) w Katowicach.
Po śmierci artysty postanowiono urządzić tam muzeum jemu poświęcone. Otwarto je oficjalnie, po niezbędnych remontach, 5 października 1958 roku (60 lat temu). Ekspozycje mieściły się na parterze (rękopisy, fotokopie, portrety, muzykalia), a na piętrze znajdowały się pokoje gościnne dla artystów chcących korzystać z wypoczynku twórczego.
Dla upamiętnienia artysty i utrzymania muzeum w należytym porządku, w 1959 roku w Katowicach powstało Towarzystwo im. Ludomira Różyckiego. Nad wszystkim czuwała Stefania Różycka, ale kiedy jej zabrakło, w 1964 roku, wszystko zaczęło iść niewłaściwą drogą. Najpierw zginęło wiele pamiątek po kompozytorze. O muzeum nikt już nie dbał w należyty sposób i to w czasie, kiedy w Teatrze Wielkim w Warszawie, w 1966 roku zainaugurowano jego działalność wystawiając balet „Pan Twardowski”.
Brak gospodarza „Willi Pan Twardowski” źle odbił się na kondycji obiektu, toteż przekazano go w 1967 roku Wyższej Szkole Ekonomicznej we Wrocławiu (dzisiaj Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu) pod warunkiem, że uczelnia utrzyma obiekt oraz Muzeum im. Ludomira Różyckiego w dobrej kondycji . Na początku wszystko było dobrze. Przeprowadzono remont, a na budynku umieszczono tablicę o treści: „Tu żył i tworzył w latach 1948-1952 Ludomir Różycki twórca baletu narodowego „Pan Twardowski”.
Ekspozycja, znacznie ogołocona, jeszcze istniała w latach 80.XX wieku, ale coraz bardziej ubożała, bo niektórzy czasowi mieszkańcy domu wypoczynkowo- twórczego Uniwersytetu Ekonomicznego przywłaszczali sobie to i owo. Od 1997 roku przestano zupełnie mówić o dawnym muzeum, a budynek pełnił funkcję Domu Pracy Twórczej Akademii Ekonomicznej im. Oskara Langego we Wrocławiu.
Zbiory nadal topniały. Opiekunowie obiektu zaniepokojeni degradacją części muzealnej „Willi Pan Twardowski” poprosili o pomoc Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze. Okazało się, że w 2002 roku w obiekcie znajdowało się jeszcze kilka eksponatów związanych z Ludomirem Różyckim. Były to m.in. : fortepian marki Blüthner, stojak na nuty, dwa fotele, stół, malarski portret kompozytora , medalion z popiersiem Ludomira Różyckiego oraz jego portret wykonany w ołówku, w 1952 roku przez samego Wlastimila Hofmana.
Dzisiaj o Ludomirze Różyckim i jego związkach z Kotliną Jeleniogórską świadczą ulica jego imienia w Jeleniej Górze i nazwa Filharmonii Dolnośląskiej, a o dawnym Muzeum jego imienia nie mówi się zupełnie nic.