Św. Bernard z Clairvaux w Cieplicach (cz. 1)
Koniec XVIII i początek XIX wieku dla katolików na Śląsku był czasem bardzo trudnym. Ziemia ta będąca od XVI wieku w rękach Habsburgów bardzo szybko uległa wpływom reformacji zapoczątkowanej przez Martina Lutra w 1517 roku. Pod koniec XVI i na początku XVII wieku przeważała tu już ludność wyznania ewangelickiego, ale dzięki katolickim władcom Kościół Katolicki zachował na Śląsku uprzywilejowaną pozycję. Ten stan rzeczy zaburzył wybuch wojny trzydziestoletniej (1618–1648).
Dotyczyło to także zakonu cystersów, posiadającego od 400 lat opactwa w Lubiążu, Henrykowie i Krzeszowie, jak również prepozyturę tego ostatniego w Cieplicach, ufundowaną w 1403 roku przez Gotsche II Schoffa. Pokój westfalski uspokoił nieco sytuację, a zwycięstwo Habsburgów pozwoliło im na działania związane z triumfalnym powrotem Kościoła Katolickiego po prawie stu latach reformacji. Rozpoczęła się kontrreformacja. Dzięki energicznym działaniom m.in. krzeszowskiego opata Bernarda Rosy, klasztory cysterskie na Śląsku zapoczątkowały niespotykany rozwój kultury, gospodarki i duchowości. W końcu XVII i na początku XVIII wieku przebudowano wszystkie obiekty należące do zakonu. Cystersi wznieśli cały szereg budowli w nowym stylu barokowym, wspaniale je ozdabiając. Są to dzisiaj prawdziwe perły „śląskiej korony sztuki”. I wtedy nastąpiła katastrofa – opowiada Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze.
W trzech wojnach śląskich (I wojna 1740-1742, II wojna 1744-1745, wojna siedmioletnia 1756-1763) wojska pruskie pod dowództwem Fryderyka II Wielkiego całkowicie opanowały Śląsk, przyłączając go do Prus. Nowy władca jawnie wspierał ewangelików. Katolickie zakony co prawda zachowały swoje stany posiadania, ale straciły wpływy, dawne znaczenie i przychylność króla. Polityka prowadzona przez Fryderyka dawała im jednak szansę w miarę normalnego funkcjonowania. Klęska wojsk pruskich, 14 października 1806 roku, pod Jeną i Auerstädt otworzyły Napoleonowi drogę do Berlina. W krótkim czasie wojska francuskie i sprzymierzone z nimi oddziały saskie przemaszerowały przez Śląsk. Przegrana wojna zmusiła Fryderyka Wilhelma III do wypłacenia Napoleonowi ogromnych kontrybucji. On to 30 października 1810 roku dokonał rzeczy niezwykłej, która zburzyła i zniszczyła wielowiekowy dorobek, m.in. cystersów na Śląsku. Król podpisał akt kasacyjny majątków kościelnych, w tym należących do klasztorów. Piękne, bogato wyposażone obiekty opustoszały. Część z nich do dzisiaj nie może podnieść się z upadku, np. klasztor w Lubiążu. Trudno sobie nawet wyobrazić, jak wyglądały one w czasach swojej największej świetności w XVIII wieku.
- Cysterski klasztor w Krzeszowie i jego prepozyturę w Cieplicach zlikwidowano 24 listopada 1810 roku. Majątek ruchomy został rozprzedany lub przekazany innym instytucjom. Bogaty wystrój i wyposażenie klasztorów przejęło państwo pruskie. Akt ten, skierowany przeciw Kościołowi Katolickiemu, można porównać z upaństwowieniem, jakiego dokonały władze komunistyczne na Śląsku po II wojnie światowej. Puste obiekty prepozytury cieplickiej 28 września 1812 roku odkupił od rządu hrabia Leopold Gotard Schaffgotsch za kwotę 61 952 talarów. Podzielił ją na dwie części: należącą do parafii św. Jana Chrzciciela i przejętą na własne potrzeby. Opuszczone przez cystersów budynki (szczególnie część klasztorna), choć pozbawione wyposażenia, tj. mebli, obrazów, rzeźb, sprzętów, archiwum i biblioteki, musiały robić i tak ogromne wrażenie. Większość korytarzy i pomieszczeń zdobiły wspaniałe malowidła ścienne wykonane w 2 połowie XVII wieku, podczas odbudowy po pożarze i rozbudowy klasztoru. Korytarze parteru zdobiły sceny z życia św. Bernarda z Clairvaux, Doktora Kościoła i największego z cystersów. Cały wystrój cieplickiej prepozytury powstał dzięki fundacji i osobistemu zaangażowaniu opata z Krzeszowa Bernarda Rosy (1624-1696) – mówi S. Firszt.
Kiedy urodził się on w Głogowie w 1624 roku, trwała na dobre wojna trzydziestoletnia. Wojskami cesarskimi (katolickimi) na Śląsku dowodził ewangelik, skoligacony z Piastami Śląskimi - Hans Ulryk Schaffgotsch, a kiedy w 1649 roku wstępował do zakonu cystersów w Henrykowie, pan na Cieplicach już nie żył (ścięty za zdradę w 1635 roku), a rok wcześniej skończyła się wojna. W tym czasie cystersom w cieplickiej prepozyturze klasztoru w Krzeszowie nie żyło się najlepiej. Schaffgotschowie przechodząc na protestantyzm w 1526 roku podważyli wszystkie wcześniejsze nadania na rzecz cystersów, uczynione przez ich katolickich przodków od 1403 roku. Niekorzystne porozumienia, szczególnie z 1616 roku pozbawiły cystersów dawnych nadań i przywilejów w Cieplicach. Reformacja dała się we znaki nie tylko im, ale innym zamieszkującym teren całego Śląska.
Po zakończonej wojnie (1648) i zwycięstwie Habsburgów wszystko zaczęło wracać do dawnych porządków. Zmieniła się też sytuacja w Cieplicach, bowiem od 1641 roku skonfiskowane w 1635 roku majątki Schaffgotschów zaczął odzyskiwać Krzysztof Leopold Schaffgotsch (katolik), syn ściętego za zdradę Hansa Ulryka. Otwierały się możliwości porozumienia i zgody. Cystersi przystąpili do próby odzyskania tego, co utracili w czasach reformacji i wojny trzydziestoletniej. Postępowało to bardzo wolno. Sprawy te nabrały tempa, kiedy w 1660 roku czterdziestym pierwszym opatem klasztoru w Krzeszowie został właśnie Bernard Rosa, bardzo zaangażowany w odnowę życia religijnego, przywrócenie katolicyzmu na Śląsku, walkę z protestantyzmem, aktywny wykonawca działań kontrreformacyjnych. Rosa włączył się w przywrócenie ładu politycznego i gospodarczego. Swoje działania oparł na gruncie teologicznym, ideologicznym, prawnym i kulturowym. Stosował metody szerokiej propagandy, dążąc do wyznaczonych sobie celów.
- W pierwszej kolejności zajął się własnym opactwem (1663-1666). Przywrócił kult Matki Bożej Łaskawej, przebudował kościół klasztorny, zbudował kaplice Drogi Krzyżowej, Betlejem i kościół św. Anny. Dla odnowienia życia religijnego w 1669 roku założył Bractwo Świętego Józefa. Nie zapomniał o prepozyturze w Cieplicach, którą odzyskał przy przychylności Krzysztofa Leopolda Schaffgotscha. Kiedy w 1671 roku spaliły się tam zabudowania klasztorne, podjął starania, aby je odbudować. W tych działaniach pomógł mu fakt, że od 1673 roku stał się wikariuszem i wizytatorem cystersów na Śląsku. Odbudowa cieplickiej prepozytury miała miejsce w latach 1679-1684. Bernard Rosa postanowił upiększyć wnętrza klasztoru, zlecając wykonanie w nich malowideł ściennych. Freski miały także służyć celom propagandowym: odnowieniu kultu Matki Bożej, wskazania roli i znaczenia zakonów w dziejach Europy, a także udowodnienia praw cystersów do nadań, które otrzymali przed wiekami m.in.: od Schaffgotschów. Aby to osiągnąć użył m.in. scen z życia i działalności św. Bernarda z Clairvaux – najwybitniejszego cystersa w dziejach zakonu – kończy opowieść Stanisław Firszt.