Garnizon Jelenia Góra 1975 – 2004
W 1975 roku Garnizon Jelenia Góra składał się z: Garnizonowego Węzła Łączności, Delegatury Wojskowej Służby Wewnętrznej, Wojskowej Komendy Uzupełnień, Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego, Garnizonowego Punktu Zaopatrzenia w Sprzęt Czołgowo – Samochodowy, 16 Przedstawicielstwa Wojskowego przy Jeleniogórskiej Wytwórni Optycznej, Kapelana Garnizonowego, Wyższej Oficerskiej Szkoły Radiotechnicznej im. kpt. S. Bartosika i 18 Pułku Przeciwlotniczego.
- Była to pokaźna siła umożliwiająca w czasie zagrożenia wystawienie kilku tysięcy żołnierzy dysponujących nie tylko bronią osobistą, ale przede wszystkim artylerią lufową i rakietową oraz licznymi pojazdami umożliwiającymi szybkie przemieszczanie się. W magazynach przechowywane były zapasy amunicji i żywności oraz sprzęt i broń zmagazynowane na czas ewentualnego konfliktu zbrojnego. Jeżeli dołączymy do tego pracowników cywilnych i rodziny wojskowe, stanowili oni spory procent mieszkańców Jeleniej Góry. Wojsko było obecne praktycznie we wszystkich przejawach życia miasta i regionu. Zielone mundury z koszar przy ul. Sudeckiej i stalowe z koszar „Pod jeleniami” wpisały się w pejzaż Kotliny Jeleniogórskiej – opowiada Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze.
Sześćdziesiąt lat temu, 14 sierpnia 1955 r., przeniesiono z Beniaminowa do Jeleniej Góry Oficerską Szkołę Radiotechniczną Obszaru Kraju (powstała 14 maja 1952 r.) jako Oficerską Szkołę Radiotechniczną. Ulokowano ją w koszarach „Pod jeleniami” w miejsce innych, wcześniej stacjonujących tam jednostek. W 1967 r. powołano przy niej Szkołę Chorążych Wojsk Radiotechnicznych.
- Rangę Oficerskiej Szkoły podniesiono 8 lipca 1969 r., powołując Wyższą Oficerską Szkołę Radiotechniczną. Inauguracja pierwszego roku akademickiego odbyła się 1 października 1969 r. w Teatrze Miejskim w Jeleniej Górze. W ten sposób, stosunkowo niewielkie miasto (m.in. 60 tys. mieszkańców) uzyskało własną, wyższą uczelnię, co było jego niewątpliwą nobilitacją, a jednocześnie Jelenia Góra stała się kuźnią kadr żołnierzy radiotechników. W grudniu 1991 r., komendantem Oficerskiej Szkoły Radiotechnicznej został płk dr Bronisław Peikert (w 1996 r. awansowany na stopień generała brygady). Pełnił on jednocześnie funkcję dowódcy garnizonu – mówi dyrektor.
Niestety, w ramach reorganizacji Wojska Polskiego w 1994 r. zlikwidowano WOSR w Jeleniej Górze, a w jej miejsce, 1 września tegoż roku, utworzono Centrum Szkolenia Radioelektronicznego. 13 maja 1995 r. komendant Centrum odebrał sztandar z rąk dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej gen. dyw. Jerzego Gotowały, ufundowany przez Radę Miasta Jeleniej Góry, a dzień 14 maja ustanowiono świętem Szkoły. Uroczystość odbyła się na jeleniogórskim rynku.
- Stacjonujący w koszarach przy ul. Sudeckiej od 1967 r. 84 Pułk Artylerii Przeciwlotniczej, w 1971 r. otrzymał na wyposażenie kilkanaście armat przeciwlotniczych S-60 kalibru 57 mm (są do dzisiaj używane przez Wojsko Polskie). W 1978 r. pułk został wzmocniony samobieżnymi zestawami rakiet przeciwlotniczych KUB i przemianowano go na 18 Pułk Artylerii Przeciwlotniczej. Na jego wyposażeniu były jeszcze: armaty przeciwlotnicze kalibru 23 mm (używane do dzisiaj przez Wojsko Polskie), przeciwlotnicze karabiny maszynowe PKM – 2, wyrzutnie S-1 oraz samobieżne zestawy ZSU – 23 – 4 popularnie zwane „Szyłka”. Pułk odbywał regularne ćwiczenia (przeważnie zestawy KUB) na poligonie Asułuk w Kazachstanie, m.in. w 1980, 1984 i 1987 roku, a później w Ustce w 1996 i 2000 roku – wylicza Stanisław Firszt.
W 1995 r.społeczeństwo regionu jeleniogórskiego ufundowało pułkowi sztandar. Dodatkowo, nawiązując do miejsca jego stacjonowania, dodano mu do nazwy przymiotnik „karkonoski”, tj. 18 Karkonoski Pułk Artylerii Przeciwlotniczej. 30 maja ustanowiono świętem pułku. Jednostka ta miała oznaczenie M.IN. 2773.
- Pod koniec lat 90’ XX w. zapadły decyzje o stopniowej likwidacji Garnizonu Jelenia Góra. W 1997 r. odbyła się ostatnia promocja oficerska w Centrum Szkolenia Radiotechnicznego. W 2001 r. rozformowano 18 Karkonoski Pułk Artylerii Przeciwlotniczej. Jego ostatnim dowódcą był płk. Tadeusz Bąk. Jednostka zniknęła z Jeleniej Góry niemal błyskawicznie, a część jej sprzętu przekazano do Koszalina. Jeleniogórskie władze starały się przekonać ówczesnego ministra bbrony, że to nie pułk koszaliński, a jeleniogórski powinien zostać, ale stało się odwrotnie. 30 grudnia 2001 r. rozformowano Orkiestrę Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej Kraju przy Centrum Szkolenia Radioelektronicznego.
28 lutego 2002 r. w koszarach „Pod jeleniami” odbyła się wizyta ministra obrony narodowej Jerzego Szmajdzińskiego oraz dowódcy Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej gen. broni pilota Andrzeja Dulęby, którzy przedstawili decyzję o likwidacji Centrum Szkolenia Radioelektronicznego do 31 grudnia 2003 r. 14 lutego 2002 r. gen. bryg. Bronisław Peikert (jedyny i ostatni jeleniogórski generał) przekazał obowiązki komendanta Centrum płk. Jerzemu Balcerkowskiemu, którego zadaniem było zakończenie funkcjonowania polskiego wojska w Jeleniej Górze. Na to miejsce miały przyjść oddziały NATO (Amerykanie).
- 14 maja 2002 r., w atmosferze przygnębienia i smutku odbyła się uroczystość 50–lecia Szkoły. Ostatnim aktem likwidacji Garnizonu było pożegnanie Sztandaru Centrum Szkolenia Radioelektronicznego 14 maja 2004 r. Wówczas ostatni komendant i jednocześnie dowódca Garnizonu płk Jerzy Balcerkowski powiedział: „Myślami będę wracał do tych czasów kiedy mundur żołnierza Wojska Polskiego był widoczny na ulicach Jeleniej Góry (...). I jeszcze jedna myśl, chciałbym żeby ostatni żołnierze mówili z dumą „Służyłem w Garnizonie Jelenia Góra”. Wojsko Polskie zniknęło z Jeleniej Góry, tak jak niegdyś zniknęły niemieckie garnizony. Po żołnierzach zostały do dzisiaj: wystawy sprzętów i uzbrojenia, zabudowania koszar, liczne tablice pamiątkowe, nazwy ulic, Jeleniogórskie Stowarzyszenie Żołnierzy Radiotechników „Radar”, namiastka orkiestry wojskowej przy Filharmonii Dolnośląskiej, nazwa potoczna kościoła Podniesienia Krzyża Pańskiego tj. Kościół Garnizonowy – wymienił dyrektor.
Z czasem i to wszystko pójdzie w zapomnienie i odejdzie do kart historii. Proces likwidacji garnizonów w Polsce, redukcji liczby wojska, zniesienie zasadniczej służby wojskowej, sprzedaż majątku przez Agencję Mienia Wojskowego trwał kilka lat i doprowadził do obecnego stanu naszej Armii, co w kontekście wydarzeń na Ukrainie (i nie tylko) przypomina słowa zawarte w Konstytucji 3 maja z 1791 roku: „Wojsko nic innego nie jest, tylko wyciągnięta siła obronna i porządna z ogólnej siły narodu” oraz słowa Tadeusza Kościuszki w przeddzień utraty niepodległości: „Dość mało środków wzięto do wzmocnienia lub zwiększenia wojska” (1722 rok); „Postawić od razu sto tysięcy wojska liniowego jest trudno w naszych okolicznościach...” (1794 rok).
- Nie ma żadnych szans i możliwości, aby Wojsko Polskie powróciło kiedykolwiek do Jeleniej Góry. O tym, że miasta garnizonowe zyskują świadczy, m.in. przykład Bolesławca, gdzie stacjonuje 23 Śląska Brygada Artylerii. To z tej jednostki, „pożyczani” są żołnierze na wszystkie uroczystości patriotyczne do Jeleniej Góry (ostatnio 10 kwietnia br.). „Kto nie ma złota, czy miedzi ten płaci tym na czym siedzi”, jak mówił Franciszek Starowieyski – cytuje Stanisław Firszt.