Towarzystwo Przyjaciół Grodna i Wilna ma 30 lat

Stanisław Firszt

W 1945 zakończyła się najtragiczniejsza wojna w dotychczasowych dziejach świata. Była to najszczęśliwsza chwila dla milionów udręczonych ludzi, ale niestety nie dla wszystkich. Na mocy wcześniejszych układów w Teheranie, Jałcie i Poczdamie rozpoczęła się gehenna dla kolejnych milionów ludzi.

Z terenów Pomorza i Śląska rozpoczęto wywożenie Niemców poza Odrę i Nysę Łużycką, natomiast z Kresów Wschodnich dawnej II Rzeczpospolitej przywożono na te tereny obywateli polskich.

Europa w V wieku naszej ery przeżyła okres tzw. Wędrówek Ludów, kiedy tysiące ludzi, całe plemiona i narody przesuwały się ze Wschodu i parły na upadające właśnie Imperium Rzymskie, ale to co stało się w latach 1945-1952 przyćmiewa wielokrotnie swoim ogromem te starożytne przesiedlenia. Wiele rodzin z Kresów Południowo-Wschodnich, doświadczonych szczególnie mordami na Wołyniu wybrały się ze swoim dobytkiem na tzw. Ziemie Odzyskane zwane przez filmowego Kazimierza Pawlaka „ziemiami wyzyskanymi”.

Nie byli to wyłącznie chłopi, ale wśród nich znajdowali się również ziemianie, rzemieślnicy, handlowcy, mieszczanie, urzędnicy i przedstawiciele dawnej arystokracji. Każda z tych grup straciła w dawnej Ojczyźnie prawie wszystko i liczyła, że tu na Zachodzie przynajmniej w części zrekompensuje sobie poniesione straty. Nie wszystkim to się udało. Migranci nie byli tylko mieszkańcami Lwowa, Stawsławowa, Tarnopola i Kamieńca Podolskiego ale też Grodna i Wilna z Kresów Północno-Wschodnich.

Wielu z nich osiedliło się na terenie byłego województwa jeleniogórskiego. Przez dziesiątki lat byli mieszkańcy dawnych Kresów nie mogli się zrzeszać. Komunistyczne władze tolerowały mówienie wyłącznie o siermiężnych Kresowiakach, prostych chłopach natomiast o innych grupach społecznych z tamtych obszarów np. inteligencji raczej się nie mówiło. Powstały filmy na temat, np. „Sami swoi”. Kresowiacy przedstawiani byli jako zacofani i głupkowaci ludzie.

Dopiero z końcem komunizmu mogły uaktywnić się grupy społeczne zamieszkujące m.in. Kotlinę Jeleniogórska, które istniały ale ich istnienie było skrupulatnie wymazywane, a władze liczyły na to, że czas zatrze pamięć o nich na tyle, że ludzie zapomną o swojej tożsamości i stworzy się „nowych Dolnoślązaków”. Niestety ten pomysł nie zadziałał do końca.

W 1988 roku powstało Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich we Wrocławiu. Działa ono do dzisiaj i ma swoje oddziały w wielu miastach Dolnego Śląska, w tym w Jeleniej Górze. Wrocław często nazywany jest nawet drugim Lwowem (istnieje tam Ossolineum, Panorama Racławicka, pomnik hrabiego Aleksandra Fredry i mieszkał tam po wojnie hrabia Wojciech Dzieduszycki). Oddział jeleniogórski Towarzystwa działa bardzo sprawnie pod przewodnictwem Stanisława Kańczukowskiego i ma się bardzo dobrze.

W 1989 roku w Białymstoku powstało Towarzystwo Przyjaciół Grodna i Wilna, a 22 lutego utworzono jego oddział we Wrocławiu (w 2001 roku honorowym członkiem tego oddziału został ksiądz kardynał Henryk Gulbinowicz). Od 1997 roku Towarzystwo wydaje „Biuletyn Towarzystwa Grodna i Wilna”. W 2014 roku oddział wrocławski skupiał tylko 47 członków. Do dzisiaj Towarzystwo działa jeszcze w Białymstoku, Ełku, Giżycku, Górze, Lublinie, Warszawie, Suwałkach, Słupsku i Wrocławiu.

Mało kto wie, że już w 1989 roku utworzono oddział Towarzystwa w Jeleniej Górze ponieważ tutaj mieszkało wiele osób przesiedlonych z tamtych terenów Rzeczpospolitej, m.in. byli to : kapitan Anatol Tarnowiecki, żołnierze AK Jerzy Gajaczewski i Jerzy Grabowski, a także późniejsi działacze ZHP Maria Ważny, Konrad Mieczkowski i Wanda Swiderska.

Towarzystwo Przyjaciół Grodna i Wilna w 1998 roku podpisało umowę o współpracy z Towarzystwem Miłośników Wołynia i Polesia. Nie udało się na naszym terenie stworzyć trwałego oddziału Towarzystwa. Nie możemy jednak zapomnieć, że dzisiejszy kształt naszego regionu tworzyli nie tylko przesiedleńcy z Lwowa, Stanisławowa i Tarnopola, ale również przesiedleńcy z Wilna , Grodna, Lidy i innych miejscowości.

Powinniśmy pamiętać, że Pierwszą Rzeczpospolitą tworzyły: Królestwo Polskie, Wielkie Księstwo Litewskie, Ziemie Ruskie z Podolem i wiele mniejszych księstw. Równoprawnymi Obywatelami owego państwa byli: Polacy, Rusini (Małorusini , Białorusini), Kozacy, Żydzi, Litwini, Ormianie, Łotysze, Estończycy, Niemcy i Tatarzy. Rzeczpospolita była wielokulturowa i wielowyznaniowa. Upadek tego Państwa był tragedią dla wszystkich jej Obywateli, którzy chwytali wielokrotnie za broń w jej obronie. Dlatego Mickiewicz z pochodzenia prawdopodobnie Białorusin mógł pisać piękną polszczyzną Litwo Ojczyzno moja, ponieważ chodziło mu o wielkie Państwo jakim była niegdyś Rzeczpospolita -Ojczyzna wszystkich wymienionych wyżej nacji.

Zaborcy zabrali nam godność i dumę z przynależności do naszego wspólnego kraju jakim była Rzeczpospolita , której ustrój wyprzedzał o wieki dzisiejszą Unię Europejską. Druga Rzeczpospolita była już tylko namiastką tej pierwszej i dlatego jej nazwa została ograniczona do jednego kraju Rzeczpospolita Polska i do jednego narodu zapominając o innych którzy mieszkali na jego terenie. Doprowadziło to do niechęci innych narodów wchodzących w jego skład. Dzisiaj byłoby przez to bardzo trudno wrócić do formuły unijnej między dawnymi współobywatelami. Jak zwykle inni zaczęli to robić za nas.

Czytaj również

Najnowsze artykuły

Wykonanie serwisu: ABENGO