Sudeckie nazwy na morzach i oceanach świata

Stanisław Firszt

„Płyń po morzach i oceanach, sław imię polskiego stoczniowca i marynarza, nadaję ci imię…”, są to słowa wypowiadane przez matkę chrzestną statku podczas wodowania. Każdy statek i okręt otrzymują wówczas nazwę, która wymalowana jest na obu stronach burty w części dziobowej i z tyłu na rufie. Dlatego, gdy jednostka morska zaczyna swoją służbę, powinno się też wypowiedzieć: „Płyń po morzach i ocenach, sław imię (nazwą) tego, którego nosisz”.

W latach 70. i 80. nazwy: Jeleniej Góry, Cieplic Śląskich i Świeradowa Zdroju oglądało tysiące ludzi w wielu portach europejskich i afrykańskich. Za sprawą statków, które pływały pod banderą Polskich Linii Oceanicznych (Polskiego Towarzystwa Okrętowego-Gdynia i Francusko-Polskiego Towarzystwa Żeglugowego – Gdynia).

Najwcześniej zbudowany był m/s „Jelenia Góra”. Powstał w 1967 roku, w stoczni im. Georgi Dimitrowa w Warnie (Bułgaria). Miał pojemność 1 554 BRT i 1188 NRT i 3417 ton nośności. Nie była to duża jednostka: jej długość całkowita wynosiła 95,8m, szerokość 13,7m. Był to motorowiec z jednym silnikiem wysokoprężnym 6-cylindrowym Zgoda-Sulzer o mocy 2 250 KM. Miał jedną śrubę napędową i osiągał prędkość eksploatacyjną 11,5 węzła. Statek miał jeden pokład z dodatkowym międzypokładem w ładowni nr 2. Miał własne urządzenia przeładunkowe: osiem bomów ładunkowych o udźwigu 5/3 ton i 10/3 ton. Posiadał 29 miejsc mieszkalnych w klimatyzowanych kabinach i 27 członków załogi.

Tramp uniwersalny, jakim był m/s „Jelenia Góra”, określany jako typ B-451, był zaprojektowany w Polsce. Nasze zakłady krajowe dostarczały szeregu części jego wyposażenia podczas budowy. Początkowo cała seria takich statków zamówiona była przez PŻM (Polska Żegluga Morska). Miały one służyć do przewozu ładunków masowych i częściowo drobnicowych. W 1970 roku „Jelenią Górę” przejęło PLO i wykorzystywało jako drobnicowiec. Z tej serii pływały jeszcze: m/s „Kołobrzeg II”, m/s „Oświęcim”, m/s „Rybnik”, m/s „Płock”, m/s „Żywiec”, m/s „Warna”, m/s „Jelcz II”, m/s „Chrzanów”.

W 1971 roku, w stoczni Santierul Naval w Turnu Severin (Rumunia), zbudowany został m/s „Cieplice Zdrój”, jako jeden z serii statków B-452, potocznie zwanej „Zdrojami”. Zamówiła je PŻM, ale przejęło PLO. Nie były to duże, ani udane jednostki (m/s „Kudowa Zdrój i m/s „Busko Zdrój” zatonęły). Miały pojemność brutto 1170/1992 BRT i 507/994 NRT i nośność 1439/1909 ton. Miały 85,9m długości i 12,4 m szerokości. Były to motorowce z jednym silnikiem wysokoprężnym 6-cylindrowym Zgoda-Sulzer o mocy 2250KM (identyczne jak m/s „Jelenia Góra”, ale o mniejszych wymiarach statku). Osiągały prędkość eksploatacyjną 14,3 węzła. Statki miały dwa pokłady i trzy ładownice (w tym jedną chłodnię). Do załadunku i rozładunku służyło im sześć bomów ładunkowych. Miały 6 miejsc pasażerskich i 25 ludzi załogi.

W 1972 roku, w tej samej stoczni zbudowano m/s „Świeradów Zdrój”, którego dane techniczne były takie same jak m/s „Cieplic Zdroju”. Wszystkie statki noszące „sudeckie” nazwy służyły w polskich liniach żeglugowych do końca lat 80. XX wieku. Ich portem macierzystym była Gdynia. Łącznie z tej serii zbudowano 12 statków.

Dzisiaj pod banderą PŻM pływa, zbudowany w 2013 roku w japońskiej stoczni Tsuneishi w Tadotsu masowiec m/s „Sudety”. Należy do specyficznej grupy statków w typie kamsarmax (największe jakie mogą wpłynąć do portu Kamsar w Gwinei). Ma pojemność 43 025 BRT i 27 217 NRT i 82 138t nośności. Służy do przewozu ładunków masowych (węgiel, rudy, zboża). Ma 229 m długości, 32 m szerokości i 14,4m zanurzenia. Zarejestrowany jest w Liberii.

Zbudowano całą serię tego typu statków dla PŻM, m.in.: m/s „Karpaty” i m/s „Beskidy”. Kiedyś „stolica Karkonoszy” i „Sudeckie zdroje” pływały po morzach i oceanach, dzisiaj robią to „Sudety”.

Czytaj również

Najnowsze artykuły

Wykonanie serwisu: ABENGO