Uzdrowisko Świeradów Zdrój i jego okolice
Początki i historia uzdrowiska Świeradów Zdrój są zupełnie inne od dziejów uzdrowiska Cieplice Śląskie Zdrój. Jest jednak wiele elementów, które w pewien sposób łączą oba kurorty.
W Karkonoszach, gdzie niepodzielnie władał Duch Gór – Rübezahl, swoje posiadłości od średniowiecza posiadali Schaffgotschowie. Właściwie rządzili oni w Kotlinie Jeleniogórskiej, a góry cały czas były pod władaniem Ducha Gór. Tu znajdowało się źródło ciepłej wody, które dało początek rozwojowi tego miejsca. Główną siedzibą Schaffgotschów był tutaj zamek Chojnik, pozyskany przez Gotsche II Schoffa od księżnej Agnieszki, a właściwie po jej śmierci od króla czeskiego ok. 1400 roku.
Nieco wcześniej Gotsche II Schoff w 1399 roku pozyskał zamek Gryf u podnóża Gór Izerskich wraz z miastami Gryfów Śląski i Mirsk. Podobnie jak w Karkonoszach, w Górach Izerskich panował inny legendarny duch zwany Flinsem. Tam znajdowała się wieś Flinsberg zwana dzisiaj Świeradowem, gdzie istniały naturalne źródła wód mineralnych. W odróżnieniu od Cieplic, nie były to wody termalne.
O ile rozwój kąpieliska (Uzdrowiska) Cieplice rozpoczął się jeszcze w XIII wieku, o tyle świeradowskie źródła mineralne zaczęły być używane do celów leczniczych dopiero na przełomie XVI i XVII wieku. Rozwój tego uzdrowiska nie był tak burzliwy jak cieplickiego, mimo że znane ono było już w XIV/XV wieku (wzmianki pochodzą jeszcze z 1337 roku). Nazwa miejscowości zmieniała się w ciągu wieków i wskazuje ona jednoznacznie od kiedy Świeradów Zdrój był Uzdrowiskiem (Kąpieliskiem): w 1524 roku Flinsberg, w 1668 Flinsberk, w 1782 Bad Flinsberg, 1945 Wieniec Zdrój, a od 1946 roku Świeradów Zdrój.
Uzdrowisko powstało przy istniejącej tutaj wcześniej wsi, leżącej na pograniczu Śląska i Łużyc. Wieś miała zabudowę rozrzuconą, ale domy wznoszono tam wzdłuż Kwisy. Pierwsze obiekty zdrojowe stawiano kilkaset metrów od zabudowy mieszkalnej. Budowano je w pobliżu trzech znanych wówczas źródeł. Świeradów zawsze kojarzony był ze Śląskiem, dlatego w 1572 roku zwano go „śląskim źródłem”. W XVII wieku był to już znany zdrój, który w 1600 roku został opisany przez K. Schwenkfeldta. Przyjeżdżali tam coraz liczniejsi kuracjusze, którzy płacąc za wszelkie usługi przynosili dochód mieszkańcom.
Popularność zdroju przynosiła mu też nieszczęście. W latach 1634-1639 był on plądrowany przez żołnierzy szwedzkich i cesarskich, a w 1645 roku stacjonowały w Świeradowie oddziały rotmistrza Hermana, które oblegały zajęty przez Szwedów zamek Gryf.
Na zamku tym chętnie przebywali Schaffgotschowie, bowiem był on jedną z głównych ich siedzib. Odbywały się na nim wielkie bale i turnieje. W trakcie jednego z nich, młody Hans Ulryk Schaffgotsch poznał swoją wybrankę - księżniczkę piastowską. Tam Anna Elżbieta Schaffgotsch, żona Jakuba Wejhera (1609-1657) odpoczywała po nieszczęsnym poronieniu w 1637 roku. Natomiast jej brat Krzysztof Leopold Gotard Schaffgotsch przeżywał tam radosne chwile ze swoją świeżo poślubioną (1656) ukochaną żoną Agnieszką, baronową von Radenitz (1634-1693).
Hrabia w 1657 roku polecił wybudować na pobliskim wzgórzu przy zamku w Proszówce niewielką kaplicę. Z tym wydarzeniem związana jest ciekawa historia. Otóż młodzi Schaffgotschowie w ciepłe letnie dni często przechadzali się w pobliżu zamku Gryf. Pech chciał, że podczas jednej z takich wycieczek Krzysztof Leopold zgubił obrączkę, a wróżka przepowiedziała młodej parze, że do momentu odnalezienia obrączki nie będą mieli potomstwa. Młodzi codziennie przeszukiwali okolice zamku, a szczególnie wspomniane wyżej wzgórze. Podczas jednego z pikników, w sierpniu 1656 roku, który urządzano przy tej okazji, jeden z dworzan hrabiego złapał mysz, ale ją wypuścił, a ona w dowód wdzięczności przyniosła hrabiemu obrączkę. Jeśli wierzyć tej legendzie - wróżba sprawdziła się, bowiem dokładnie 9 miesięcy później hrabiostwu narodził się syn Leopold Ulryk Gotard. Co prawda zmarł on trzy lata później, ale Krzysztof i Agnieszka spłodzili jeszcze sześcioro dzieci, w tym cztery córki i dwóch synów. W 1657 roku hrabia kazał na tamtym wzgórzu wznieść kaplicę.
Można przypuszczać, że Schaffgotschowie przebywający na zamku Gryf odwiedzali położone nieopodal uzdrowisko Świeradów. Nie miało ono takiego charakteru jak Cieplice, gdzie znajdowały się liczne reprezentacyjne budowle (pałac Schaffgotschów, klasztor cysterski, baseny kąpielowe). Świeradów miał zabudowę drewnianą i rozrzuconą.
Do świeradowskich źródeł przybywali w 1689 roku liczni Łużyczanie po wodę. Przenosili ją w glinianych garnkach, które zachowywały jej walory i temperaturę. Dla nich i dla wielu innych przybywających po wodę zbudowano na początku XVIII wieku jednopiętrowy, drewniany dom, w którym zamieszkał leśniczy Wolf sprawujący pieczę nad całym zdrojem.
Większy rozwój Uzdrowiska nastąpił w XVIII wieku. W 1738 roku przeprowadzono badania chemiczne miejscowych źródeł i ich przydatności w wodolecznictwie. Prowadziła je komisja powołana przez hrabiego Johanna Antona Schaffgotscha (syna Krzysztofa i Agnieszki), składająca się z 15 osób pod kierunkiem dra Weista. Uzdrowisko zaczęło rozbudowywać się po 1754 roku. Stawiano nowe budynki kuracyjne i zakładano łaźnie, a wokół wód powstawały prywatne domy. W 1770 roku rozpoczęto prowadzenie ewidencji rocznej kuracjuszy. W 1787, 1794 i 1800 roku cieplicki aptekarz Tschertner przeprowadził kolejne badania tamtejszych wód. Działo się to już w czasach potomków Johanna Antona Schaffgotscha.
W 1777 roku Wilhelm Bogumił Korn we Wrocławiu wydał broszurę autorstwa lekarza Johanna Gotfrida Morgenbessera w tłumaczeniu Dawida Vogta, pt. „Publiczne uwiadomienie zdrojów zdrowych lub wód mineralnych leżących na Śląsku w Kłodawie, Reynercu, Altwasser, Szarlotenbrun, Salcbrun i Flinsbergu się znajdujących”.
Badania i publikacja potwierdziły duże walory lecznicze świeradowskiej wody. Główne, dolne źródło już w 1754 roku przykryto dachem. Natomiast w 1768 roku przebudowano i zbudowano obok niego dom mieszkalny z 14 pokojami na wynajem. W XIX wieku Uzdrowisko składało się z 14 budynków (przykryte zdroje i łaźnie) stojące powyżej wsi, która składała się ze 108 domów. Tam znajdował się kościół ewangelicki, szkoła i młyn. Nad zdrojem stała też kaplica.
Wśród zabudowy Uzdrowiska w latach 1838-1839 stał obiekt, który spalił się w 1881 roku. Znajdowało się tam 8 pomieszczeń ogólnodostępnych, a nad nimi było 10 pokoi do wynajęcia. Na dole budynku mieszkał zarządzający. Były tam też sala balowa i koncertowa oraz coś w rodzaju sali dla gości, wykorzystywanej w czasie złej pogody jako schronienia.
Znajdująca się przy budynku Łaźnia (ośmioboczny Pawilon) miała 14 kabin z wannami (7 dla kobiet i 7 dla mężczyzn). W środku budynku było palenisko i miedziany kocioł, w którym podgrzewano wodę. Do każdej kabiny doprowadzone były trzy rury: z wodą gorącą, wodą mineralną i wodą żelazną (zawierającą dużą ilość żelaza). Obok tego budynku stało 12 domów prywatnych, w których można było wynająć pokoje. Pokoje można było również wynająć we wsi. W 1872 roku oddano do użytku tzw. Łaźnie Leopolda (nowoczesny obiekt).
Świeradowska woda służyła do kąpieli i do picia. Kuracjusze po kąpieli przechadzali się po spacerowej alei lub spotykali się ze znajomymi. W niedzielę urządzano tańce. Przy promenadzie spacerowej stały kramy (budy) z pamiątkami i towarami luksusowymi. Dla wygody kuracjuszy cztery razy w tygodniu dowożono pocztę z Gryfowa. Była też możliwość przesłania przesyłki przez posłańców, którzy kilka razy w tygodniu przyjeżdżali z Cieplic po miejscową wodę dla hrabiego Schaffgotscha.
Atrakcją dla kuracjuszy były też wycieczki po górach. Można było dojść do huty szkła „Nowy Świat” (Neuwelt) znajdującej się po drugiej stronie granicy i należącej do hrabiego Harracha. Huta ta zaopatrywała Świeradów w naczynia do picia wody. Po 1881 roku zbudowano dodatkowe obiekty uzdrowiska i całkowicie zmodernizowano dawne, w 1908 roku. W 1904 roku zbudowano Łaźnie Marii (nazwa od imienia, żony hrabiego Karola Gotarda Wacława Filipa Schaffgotscha).
Ciekawie przestawia się dziewiętnastowieczny cennik obowiązujący w uzdrowisku Świeradów:
- wizyta u lekarza zdrojowego – 1 talar pruski
- opłata za całotygodniowe picie wody – 8 srebrnych groszy
- opłata za całotygodniowe kąpiele – 6 srebrnych groszy
- pojedyncza kąpiel – 4 grosze
- wynajem pokoju na tydzień – 2 talary 8 groszy
- nocleg – 16 groszy
- obiad w uzdrowisku – 11 groszy
Przy uzdrowisku stała też skarbonka (puszka), do której kuracjusze wrzucali datki dla ubogich.
Co ciekawe, zwykły łazienny (osoba pomagająca przy kąpielach - doprowadzający wodę do wanien) nie otrzymywali stałej zapłaty, ale każdy kuracjusz płacił im co łaska pod koniec kuracji. Z tego powodu ludzie ci bardzo przykładali się do swojej pracy, bowiem ich wynagrodzenie było ściśle związane z zadowoleniem kuracjuszy.