Mennictwo książąt biskupów wrocławskich

Stanisław Firszt

Bicie monet było zawsze przywilejem władców, którzy w ten sposób podkreślali swoje panowanie na podległym im terenie. Pieniądz pokazywał ich potęgę, a przedstawione na nim wizerunek władcy i herby krajów, którymi rządził, utrwalały poddanym wygląd monarchy.

W dawnych systemach zależności cesarz, królowie i samodzielni książęta mogli dzielić się tym przywilejem ze swoimi najważniejszymi poddanymi, mającymi tytuły książęce, którym podlegały mniejsze jednostki terytorialne, np. księstwa wchodzące w skład państw. Aby uniknąć monetarnego bałaganu wszystkie monety funkcjonujące w danym kraju nosiły takie same nazwy i każdy ich rodzaj i nominał miał określoną jednolitą wagę. Monety mogły różnić się tylko tym, co na nich przedstawiono. Na awersie zazwyczaj znajdował się wizerunek władcy, a na rewersie jego herb.

Monety bito z miedzi, srebra i złota. Najliczniejszymi były pospolite "miedziaki", które kursowały w ogromnych ilościach. Monety srebrne były też w dużych ilościach, ale już monety złote były stosunkowo rzadkie. Nie każdego było stać na ich wybijanie i to one najbardziej podkreślały potęgę i splendor panującego. W czasach, kiedy wszystkie one były w obiegu, starano się na nich zarabiać, szczególnie na monetach srebrnych. Starczyło zmniejszyć wagę określonej monety, aby uzyskać część srebra. W ten sposób nominał monety nie był adekwatny do zawartości kruszcu, a tym samym jej siły nabywczej. Fałszowanie drobnych monet było opłacalne tylko na wielką skalę. Niekiedy nawet władcy bili monety na wzór swoich sąsiadów, ale o wiele lżejsze i wprowadzali je do obiegu handlowego z tymi krajami. W ten sposób, tzw. "zły pieniądz wypierał dobry", a na różnicy bogacił się fałszerz, natomiast tracił kraj, w obrocie którego wprowadzano fałszywki.

Bicie złotych monet było przywilejem niewielu. Należeli do nich, m.in. książęta śląscy, (legniccy i świdnicko – jaworscy), którzy w XIV wieku uzyskali ten przywilej od królów czeskich. Były to floreny bite ze złota z kopalń lwóweckich, złotoryjskich, mikołajowickich, głuchołaskich, złotostockich i zlatohorskich.

W pewnym okresie przywilej bicia monet mieli też biskupi wrocławscy. Biskupstwo powstało w roku 1000, w czasie Zjazdu Gnieźnieńskiego. Do końca XIII wieku, część biskupów biła brakteaty, kwartniki i fenigi. Nie mieli oni tytułów ksiażęcych oprócz, np. biskupa Władysława, który był najmłodszym synem księcia śląskiego, Henryka II Pobożnego.

W 1290 roku, dzięki testamentowi Henryka IV Prawego, księcia wrocławskiego, biskup Tomasz Zaręba (1270 – 1292) otrzymał suwerenną władzę w swoich posiadłościach w kasztelanii nymsko - otmuchowskiej obejmującej: Nysę (miasto lokował biskup Wawrzyniec sprawujący urząd w latach 1207 – 1232 w czasach książąt Henryka I Brodatego i Henryka II Pobożnego), Grodków, Otmuchów, Paczków, Głuchołazy, Vidnawę, Zlate Hory, Jawornik i Fryvaldow. Korzystając z tej suwerenności, przy przychylności króla czeskiego Wacława II (król Polski), biskup Henryk z Wierzbna (1302 – 1319) zaczął używać tytułu księcia, a po nim każdy następny biskup wrocławski był jednocześnie księciem nyskim. Księstwo nyskie w 1342 roku uznało zwierzchnictwo króla czeskiego, Jana Luksemburskiego, a przestało istnieć w 1810 roku, w wyniku sekularyzacji, którą na Śląsku przeprowadził król pruski Fryderyk Wilhelm III.

Już pierwsi książęta-biskupi bili własne, srebrne monety brakteaty i halerze, ale dopiero biskup Jan Turzo (1506 – 1520) bił większą ilość monet: grosze, talary i dukaty.

W ciągu istnienia księstwa nyskiego biskupi wybijali różne rodzaje monet, wśród nich były srebrne : brakteaty (0.2 – 0.3 g), halerze (1 halerz 0.25 g, 2 halerze 0.5 g, 4 halerze 0.8g), kwartniki (1.69g), grosze (1 grosz 2.1g), greszele (1 greszel 0.5 – 0.6g), krajcary (1 krajcar 0.5 – 0.9 g, 3 krajcary 1.2 – 1.7g, 6 krajcarów 2.8g, 15 krajcarów 5.8 – 6.4g), talary 1/8 talara 3,5g, 1/4 talara 6.5 – 7.1g, 1/2 talara 13 – 14.6g, 1 talar 25.9 – 31.6g, 2 talary 52 – 53g, 4 talary 107g), oraz złote dukaty (1/2 dukata 1.7 – 1.8 g, 1 dukat 3.5 g, 2 dukaty 7 g, 3 dukaty 10.5, 4 dukaty 14g, 5 dukatów 17.5, 6 dukatów 21 g, 8 dukatów 28g, 9 dukatów 31.5g, 10 dukatów 35g, 12 dukatów 41.5g, 15 dukatów 52.91g, 25 dukatów 86.91g, 50 dukatów 174g). Dukaty (floreny) bite były z czystego, 24 karatowego złota.

Najwięcej monet wybito w czasach biskupów wywodzących się z cesarskich, królewskich i książęcych rodów. Było to za Karola Habsburga (1608 – 1624), Karola Ferdynanda Wazy (1625 – 1655), Fryderyka von Hessena (1671 – 1682) i Franciszka von Pfallz – Neuburga (1683 – 1732).

Pierwsze dukaty bił Jan Turzo (1506 – 1520), a najwięcej trzej wymienieni wyżej. Największy nominał 50 dukatów o wadze 174 g wybił Franciszek von Pfallz – Neuburg. Ostatnim księciem biskupem, który bił własne monety był Józef Chrystian Hohenlohe - Waldenburg – Bartenstein (1795 – 1817), a ostatni dukat książąt nyskich i biskupów wrocławskich został wybity w 1796 roku.

Większość biskupich dukatów wybito w nyskiej mennicy ze złota pochodzącego z kopalń ze Zlatych Hor (Zuckmantel). Także książę biskup Filip Gothard Schaffgotsch, urodzony w Cieplicach, sprawujący urząd w latach 1747 – 1795, syn Johanna Antona Schaffgotscha, bił w Nysie własne monety w latach 1748 – 1777. Były to: srebrne – 1/2 talara, 1 talar i złote – 1 dukat, 5 dukatów. Na awersie przedstawione było popiersie biskupa z napisem PHIL•GOTHARD•D•G•PR•DE•SCHAFFGOTSCH, a na rewersie herb biskupa z napisem EPISC•WRATISL•PR:NISS:ET•DUX•GROTKOV. Jeszcze za życia biskupa kardynała Filipa Ludwika von Sinzendorfa (1732 – 1747), na życzenie króla pruskiego Fryderyka II, który zajął Śląsk w 1740 roku wraz ze śląską częścią biskupstwa wrocławskiego i księstwa nyskiego, Filip Gotard Schaffgotsch przy sprzeciwie kapituły został koadiutorem z prawem następstwa biskupa. Później został ordynariuszem wrocławskim od 1747 roku.

Podczas trwania trzeciej wojny śląskiej książę biskup poparł władzę cesarską Habsburgów i przez to popadł w niełaskę króla pruskiego w 1753 roku, a w 1766 został skazany na banicję. Zamieszkał w austriackiej części biskupstwa i księstwa Janowej Górze na zamku w Jaworniku. Tam dokonał żywota w 1795 roku. Jego zabalsamowane ciało przewieziono, dzięki staraniom rodziny, do Cieplic, gdzie został pochowany w kościele św. Jana Chrzciciela. Jest jedynym księciem z hrabiowskiego rodu Schaffgotschów, chociaż jego ojciec Johann Anton Schaffgotsch, posiadając tytuł hrabiego rzeszy miał wszelkie prawa, jak książę, ale bez prawa do tytułu księcia.

W 1795 roku przestała istnieć Rzeczpospolita i zmarł biskup Filip Gotthard Schaffgotsch, a w 1810 roku w wyniku sekularyzacji, przestało istnieć księstwo nyskie. Biskupi przestali być świeckimi książętami. Biskupstwo wrocławskie przetrwało, a do 1821 roku cały czas wchodziło w skład metropolii gnieźnieńskiej. Dlatego 16 lipca 1821 roku, na podstawie bulli papieskiej Piusa VII "De salute animarum" biskupstwo wrocławskie wyłączono z metropolii gnieźnieńskiej i podporządkowano bezpośrednio Stolicy Apostolskiej. Natomiast w 1929 roku diecezja została wyniesiona do rangi arcybiskupstwa.

W przedwojennych zbiorach Schaffgotschów znajdowała się, m.in. bogata kolekcja monet, w tym biskupów wrocławskich, m.in. cały komplet wszystkich wydanych prez biskupa Filipa Gotarda. Mimo usilnych poszukiwań i prowadzonej przez Muzeum Przyrodnicze, kwerendy, dotychczas nie udało się ustalić, co się stało z tą kolekcją numizmatyczną po 1945 roku.

Czytaj również

Najnowsze artykuły

Wykonanie serwisu: ABENGO