Książęce i królewskie wizyty w Jeleniej Górze (cz.2)

Stanisław Firszt

Po zakupie Mysłakowic przez Fryderyka Wilhelma III, wizyty rodziny królewskiej w Kotlinie Jeleniogórskiej stały się częstsze, a że wszyscy zjeżdżający w te strony przejeżdżali i zatrzymywali się w Jeleniej Górze, mieszkańcy mieli okazję na własne oczy widzieć wielkich tego świata. Najczęściej było to latem, kiedy zabierano dzieci na letnisko z dala od zgiełku wielkich miast i królewskich dworów. Opowiada o tym Stanisław Firszt.

- W sierpniu 1835 roku, Jelenią Górę przystrojono i ustawiono honorowe bramy z okazji spodziewanej wizyty carycy Rosji, Aleksandry Fiodorowny (córka Fryderyka Wilhelma III, króla Prus), która zjeżdżała tu z dziećmi. 21 sierpnia 1835 roku, na powitanie krewnej z Karpnik, do Jeleniej Góry przybył książę Konstanty (miał wówczas 8 lat, to ten sam który w 1862 roku został namiestnikiem Królestwa Polskiego, a rok później wybuchło powstanie styczniowe) i córką wielką księżną Olgą. Goście zatrzymali się przy poczcie (dzisiaj róg ulic 1 Maja i Pocztowej), zmienili konie w powozach i pojechali w dalszą drogę, do Karpnik. Dzień później, przez Jelenią Górę przejeżdżał książę Wilhelm z żoną i książę Karol, a 23 sierpnia do Mysłakowic zjechał król Fryderyk Wilhelm III z żoną – relacjonuje dyrektor Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze Stanisław Firszt.

Cztery dni później przez Jelenią Górę przejeżdżał książę Albert i car Mikołaj I jadący do Karpnik. Tutaj, w październiku, następca tronu książę Wilhelm (późniejszy Fryderyk Wilhelm IV) obchodził urodziny, a dzień później wszyscy goście wyjechali przez Jelenią Górę do Berlina. W czerwcu 1838 roku, przez Jelenią Górę przejeżdżali najpierw caryca Rosji z córką, wielką księżną Aleksandrą w towarzystwie Fryderyka von Preussen i księżniczki , następczyni tronu. Tego samego dnia przejeżdżał tędy król Fryderyk Wilhelm III z żoną, księżną legnicką.

Na początku sierpnia 1839 roku, do swych letnich rezydencji (do Karpnik, Wojanowa i Mysłakowic) zjechała pruska para królewska z dziećmi a także książę Fryderyk Niderlandzki. Kotlinę Jeleniogórską opuścili pod koniec miesiąca udając się przez Jelenia Górę do Berlina. Była to ostatnia wizyta Fryderyka Wilhelma III w Mysłakowicach. Król zmarł 7 czerwca 1840 roku. Miesiąc później, przez Jelenią Górę w drodze do Karpnik, przyjechał król Saksonii. W połowie sierpnia, zatrzymując się w stolicy Karkonoszy, dojechali do niego: księżna von Anhalt – Dersau, nowy król pruski Fryderyk Wilhelm IV z żoną oraz wielką księżną Olgą i księżną Marią von Hessen – Darmstadt. Po dziesięciu dniach, król z królową, przez Jelenią Górę wyjechali w kierunku Wrocławia do Królewca, aby odebrać tam hołd.

Rok później, we wrześniu, do Karpnik zjechali książę Wilhelm i książę Karol, do Wojanowa książę Fryderyk Niderlandzki z żoną i księżna Luiza, a do Mysłakowic król Fryderyk Wilhelm IV z żoną. Wszyscy choć na chwilę zatrzymywali się w Jeleniej Górze. Wszyscy też, 1 października 1841 roku wzięli udział w pogrzebie księcia Henryka LXII von Reuss w Staniszowie.

W dniu 27 lipca 1842 roku, w mieście przebywali król i królowa Prus, zmierzający do Mysłakowic. W tym czasie trwała przebudowa i modernizacja pałacu, więc zatrzymali się we dworze. Król z królową przebywali w Karpnikach pod koniec 1843 roku, a 19 grudnia, wracając do Berlina, przejechali przez Jelenią Górę. Para królewska odpoczywała w Mysłakowicach w lipcu 1844 roku, a wracając do stolicy, 21 sierpnia, przejeżdżali przez miasto świątecznie udekorowane, w którym zbudowano specjalnie na tę okazję, bramy honorowe.

Ze względu na niepokoje wewnętrzne w Prusach, w 1845 roku, król z królową nie przyjechali do swojej letniej rezydencji. Zjawili się tutaj dopiero we wrześniu 1846 roku. W tym czasie pojawiło się wielu rewolucyjnie nastawionych mieszkańców regionu, występujących przeciwko monarchii (m.in. Schlöffel z 1845 roku, a także fabrykant z Dąbrowicy, aresztowany we Wrocławiu, posądzany o komunistyczny spisek). Z tego powodu król nie przyjął w Mysłakowicach delegacji miejskiej, która udała się do niego 3 października 1846 roku, oznajmiając, że miasto "utraciło łaskę królewską".

Od tej chwili monarcha unikał przejazdu przez Jelenią Górę, a jeśli już musiał to robić to nie zatrzymywał się. Było tak, np. w czerwcu 1847 roku. W następnych latach, z powodu rewolucyjnych nastrojów, w okresie Wiosny Ludów 1848, podróże królewskie w Karkonosze zostały wstrzymane. Dotyczyło to też innych gości wysokiej rangi w Kotlinie Jeleniogórskiej. Dopiero w czerwcu 1850 roku, przez Jelenią Górę przejechał książę Wilhelm Pruski (późniejszy król Wilhelm I, brat Fryderyka Wilhelma IV), jadący do Karpnik. Miesiąc później dojechali do niego księżna Hesji i Renu z mężem.

W czerwcu 1852 roku w Mysłakowicach bawił król Fryderyk Wilhelm IV z żoną, a w Karpnikach królowa bawarska, księżna Hesji i Renu z mężem Adalbertem. Wracając z wakacji, wszyscy przejechali przez Jelenią Górę za wyjątkiem króla , który do Berlina pojechał przez Cieplice. Jeszcze tego samego roku, w październiku, przez Jelenią Górę w drodze do Wojanowa i z powrotem przejechali Fryderyk Niederlandzki z żoną Luizą i córką księżnej Marii.

Przełomowym dla wizyt królewskich w Jeleniej Górze był rok 1853. Najpierw, 23 lipca przejeżdżali w drodze do Karpnik, królowa Bawarii z księciem Albertem. Władze miasta przywitały ich przy poczcie (dzisiaj róg 1 maja i Pocztowej). W dniu 30 sierpnia 1853 roku, król Fryderyk Wilhelm IV, przebywający już w Karpnikach przyjechał do Mysłakowic i 1 września spotkał się z delegacją Jeleniej Góry. Przekazał wiadomość, że wybaczył miastu i przejedzie przez jego ulice w drodze powrotnej do Berlina. Kiedy 2 września wjeżdżał do miasta, powitano go nad wyraz hucznie i pięknie. Zbudowano aż trzy bramy honorowe, przez ulice przewieszono girlandy, wszędzie wisiały flagi pruskie, a na wszystkich wieżach zatknięto sztandary.

W sierpniu 1854 roku do Karpnik, przez Jelenią Górę udawała się na wypoczynek księżna Hesji i Renu z małżonkiem i dziećmi. I właśnie dla wypoczynku dzieci cesarskich, królewskich i książęcych służyły przede wszystkim letnie rezydencje w Kotlinie Jeleniogórskiej. Było to też miejsce zjazdów i spotkań rodzinnych króla Fryderyka Wilhelma III i jego następców. Wypoczywali tu też starsi członkowie rodziny panującej, dzięki czemu zyskiwał cały region. Z całą pewnością wpłynęło to na stan miejscowych dróg, a później linii kolejowych. Rozwijała się turystyka górska, a także ośrodki wczasowe i uzdrowisko Cieplice. Cała Kotlina Jeleniogórska, miejsce wypoczynku rodziny monarszej, stała się modna i nie wypadało jej nie odwiedzić; zobaczyć na własne oczy cesarskich i królewskich pałaców i parków. Korzystała na tym także Jelenia Góra, największe miasto tego, wybranego przez królów pruskich, miejsca.

Czytaj również

Najnowsze artykuły

Wykonanie serwisu: ABENGO