Skutki (także dla regionu) wystąpienia Marcina Lutra

Stanisław Firszt

Kiedy 31 października 1517 roku augustianin, profesor Uniwersytetu w Wittenberdze Marcin Luter przybił do drzwi tamtejszej katedry 95 swoich tez, nie przypuszczał zapewne jakie pociągnie to za sobą skutki. Dzisiaj, po 500 latach możemy przeanalizować co się wówczas stało, jakie pociągnęło to za sobą następne wydarzenia i jak odczuwamy je do dzisiaj, także w naszym regionie. Opowiada o tym Stanisław Firszt, dyrektor Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze.

Świat u schyłku XV wieku zaczął się błyskawicznie zmieniać. Spowodowały to, jak wiemy wielkie, odkrycia geograficzne i naukowe. Były to czasy Kolumba i Kopernika, a także wielkich filozofów, pisarzy, myślicieli i artystów doby Renesansu. Zmieniała się nie tylko Europa, ale i świat. W 1513 roku Szwajcaria ukształtowała się jako niepodległe państwo. W 1513 roku Portugalczycy dotarli do Chin. W latach 1519 – 1521/1522 miała miejsce wyprawa Ferdynanda Magellana dookoła świata, a Herman Cortez zniszczył kulturę Azteków i opanował Meksyk.

Na te burzliwe i niespokojne czasy przypadły też wystąpienia zmierzające do reformy Kościoła. Części duchowieństwa nie podobały się bowiem kościelne praktyki, np. handel odpustami, bogacenie się hierarchii Kościoła, celibat, itp. Nie podobało się to też części obywateli świeckich, np. szlachcie, która zazdrosnym okiem spoglądała na majątki kościelne.

Pierwszym był Marcin Luter (1483 – 1526), który 31 października 1517 roku przybił do drzwi katedry w Wittenberdze swoje 95 tez, w których, m.in. potępił handel odpustami. Miał to być ruch reformatorski w Kościele, od czego nazwano go reformacją. Dwa lata później, duchowny przy kościele katedralnym w Zurychu (Szwajcaria) Ulrich Zwingli (1484 – 1531) także wystąpił przeciwko handlowi indulgencjami (odpustami). Zaostrzyło to spór między zwolennikami i przeciwnikami reformacji. Tych pierwszych poparła część szlachty licząca na wzbogacenie się na dobrach kościelnych. Papież Leon X 13 stycznia 1521 roku wydał bullę wykluczającą M. Lutra ze społeczności Kościoła Katolickiego. Luter ostentacyjnie spalił ten dokument i zaczął rozsyłać pisma po Europie (sprzyjał temu wynalazek druku), wzywające do zerwania z Rzymem. Cesarz Karol V uznał go za kacerza i skazał na banicję. Schronienia udzielił mu elektor saski, książę Ferdynand Mądry na zamku w Wartburgu. Tam, w latach 1521 – 1522, zaczął tłumaczyć Biblię z łaciny na język niemiecki (ukończono to w 1534 r.). W 1522 – 1523 r. wybuchło powstanie rycerstwa pod wodzą Franciszka von Sickingena przeciw feudałom kościelnym. Zaczęto grabić majątki, także świeckie, co spowodowało sprzeciw magnaterii i cesarza. W 1519 roku, także Zwingli wydał dzieło wzywające do reformacji. Poparło go tylko część kantonów, a inne nie. Doszło więc do wojny domowej.

W ślad za szlacheckimi ruchami, w latach 1524 – 1525, w cesarstwie wybuchła wojna chłopska. Ogarnęła ona: Szwabię, Frankowię, Saksonię, Alzację, Austrię, Styrię, Karyntrię i Krainę. Jednym z przywódców był Tomasz Müntzer, proboszcz i kaznodzieja, który kierował powstaniem w Turyngii. Powstanie skierowane było przeciwko posiadaczom ziemskim, także Kościołowi. Było tak krwawe, że potępił je nawet Marcin Luter. Oddziały powstańcze chłopów pokonano 16 maja 1525 roku pod Frankenhausen, a Müntzera ścięto.

Także oddziały popierające reformy Zwingla w Szwajcarii poniosły klęskę pod Kapell 11 października 1531 roku, w której zginął sam reformator. Wcześniej, Królestwo Polskie, w latach 1519 – 1521, toczyło wojnę z Zakonem Krzyżackim. Wielki Mistrz Albrecht Hohenzollern, spokrewniony z królem Zygmuntem I Starym, przeszedł na wyznanie ewangelickie (ponieważ reformacja opierała się tylko na Ewangelii) i 10 kwietnia 1525 roku złożył hołd lenny polskiemu władcy, a sam stał się księciem Prus, lennikiem Królestwa Polskiego.

Ruch reformatorski dotarł też do Szwecji, gdzie panował wówczas Gustaw I (1523 – 1560), założyciel dynastii Wazów. W 1527 roku sejm Szwedzki w Westeras wprowadził w tym kraju luteranizm (nazwa od Lutra). Dokonano sekularyzacji dóbr kościelnych, na czym wzbogacił się król i szlachta. Także król Anglii Henryk VIII (1509 – 1547) wszedł w spór z Kościołem w sprawie swojego rozwodu i w 1535 roku ogłosił się głową Kościoła i duchowieństwa w Anglii, zrywając z Rzymem. W tymże roku, w Genewie, Jan Kalwin (1509 – 1564) skłaniający się do reformacji wydał dzieło zawierające zasady jego nauki.

Reformacja tak żywiołowo rozwijająca się niemal w całej Europie, dotarła bardzo szybko na Śląsk. Już w 1518 roku, we Wrocławiu, wydano drukiem pierwsze kazania Marcina Lutra (działo się to za zgodą biskupa Jana Turzo). W tymże roku, w Nowym Kościele, w dobrach Zedlitzów, kaznodzieja luterański Melchior Hoffmann wygłosił pierwsze kazanie. W 1520 roku kazania luterańskie odbywały się już w wielu gminach wiejskich, w dobrach Lwówka Śląskiego, Legnicy, Lubomierza, Mirska i Szklarskiej Poręby, a także w kościołach miejskich w Kożuchowie, Lwówku Śląskim, Złotoryi, Legnicy i Wołowie.

W 1523 roku sekretarz biskupa, Jan Hess objął kościół Św. Marii Magdaleny we Wrocławiu i rozpoczął w nim kazania luterańskie. Z Luteranami próbował dyskutować biskup Jakub Salza, ale pogłębiło to tylko podziały. W 1524 roku, w Malinniku koło Cieplic, zaczęła działać gmina ewangelicka pod przywództwem Pankracego Weisiga. W latach 1525 – 1526 Luteranie opanowali kościoły, m.in. w Bolesławcu, Jeleniej Górze, Świerzawie i Jaworze. Luteranizm popierali też miejscowi władcy. Wyznanie ewangelickie w 1526 roku (oraz jak wiadomo i majątki kościelne) przejął książę brzesko – legnicki Fryderyk II.

Po stłumieniu powstań rycerstwa i chłopstwa w Niemczech w 1526 roku, na Śląsk napływały całe rzesze przedstawicieli różnych nurtów reformacji, w tym anabaptyści. Później jednym z ich przywódców był Peter Riedemann, syn szewca z Jeleniej Góry. Bliski ich poglądom był Kaspar Schwenckfeldt (nie mylić z lekarzem i przyrodnikiem), związany z dworem księcia legnickiego. Pod ich wpływem doszło do chłopskich wystąpień, szybko stłumionych przez rycerstwo. Pod tym wpływem, w 1526 roku, Ulryk Schaffgotsch, zwany "rycerzem bez skazy", przyjął luteranizm i niemal od razu wszedł w konflikt z cystersami w Cieplicach. Chodziło oczywiście o majątki kościelne, nadane klasztorowi przez jego przodków. W 1528 roku jeden z cieplickich cystersów przeszedł na luteranizm, ożenił się i wyjechał z Jeleniej Góry.

Próbowano zapobiec rozdziałowi w Kościele. W dniu 19 maja 1529 roku, Sejm Rzeszy w Spirze, uchwalił, aby wstrzymać się przed szerzeniem luteranizmu do czasu Soboru, który miał rozstrzygnąć wszystkie kwestie sporne. Ale, że przeszło to głosami większości katolickiej, stany ewangelickie przeciw tej uchwale wniosły uroczysty protest (stąd protestantyzm) i rok później książęta protestanccy założyli Związek Szmalkaldzki, aby wspólnie się bronić (przywódcami byli Jan Fryderyk , elektor saski i Filip landgraf heski). Wszystko to działo się w czasie, kiedy od południa na Europę naciskała potęga Państwa Osmańskiego. Turcy i Islam zagrażali cywilizacji zachodniej. W 1526 roku, w bitwie pod Mohaczem, zginął król czeski i węgierski Ludwik Jagiellończyk, wnuk Kazimierza IV Jagiellończyka, króla polskiego. Nie ostudziło to animozji i niechęci między katolikami i ewangelikami.

W latach 1540 – 1546 Jan Kalwin stanął na czele kościoła w Genewie. Za jego sprawą wykonano wiele egzekucji za bezbożność i niemoralność (palono na stosie i wieszano). Robiono tak w wielu gminach ewangelickich celem oczyszczania kościoła z błędów poprzedników(katolików). W 1540 roku, papież Paweł III zatwierdził Zakon Jezuitów, który miał się przeciwstawić ruchom protestanckim, a w 1542 roku, po reorganizacji inkwizycji (powstała w XIII wieku) wciągnięto ją do walki z protestantami. Ruch reformatorski rozwijał się nadal. W 1546 roku, np. ewangelicy przejęli kościół Św. Jana Chrzciciela w Cieplicach.

Sobór Trydencki (1545 – 1547) był próbą pogodzenia protestantów i katolików, ale tak się nie stało. Wojny trwały nadal. W latach 1562 – 1598, trwały wojny religijne we Francji. Spór w Kościele doprowadził w końcu do wybuchu wojny trzydziestoletniej (1618 – 1648), która bardzo mocno osłabiła Europę. Wykorzystała to Turcja. Nie wiadomo jak by wyglądał nasz kontynent, gdyby nie odsiecz Wiednia w 1683 roku, w której niebagatelną rolę odegrał król Polski Jan III Sobieski, dowodzący wojskami katolickimi. W tym czasie Francja i inne kraje protestanckie, "po cichu" wspierały Turcję, mając nadzieję na osłabienie cesarstwa rządzonego przez Habsburgów.

Spory i wojny religijne, zapoczątkowane przez wystąpienie Marcina Lutra 500 lat temu były groźne, ale nie tak, jak zagrożenie tureckie. To właśnie z tych powodów śląskie miasta, w tym Jelenia Góra, rozbudowały swoje umocnienia, wzmacniano mury zamków, np. Chojnika, Bolkowa, a także odlewano armaty. Dwie z nich kazali odlać Schaffgotschowie: w 1529 roku , Hans II Ulryk, a w 1589, Hans Ulryk. Służyły one później do walk religijnych, w XVII w. Można je dzisiaj oglądać na zamku w Bolkowie.

W efekcie podziałów religijnych w Mauzoleum Piastów w Legnicy, nie leżą ze sobą wszyscy ostatni Piastowie. Oto bowiem, w tej pięknej memoriałowej kaplicy, przedstawiającej wielkość i potęgę Rodu, obok przedstawicieli katolickich książąt i królów Polski, i Śląska, przedstawieni są książęta ewangeliccy i znajdują się tam też trumny ostatnich członków rodu ale wyznania kalwińskiego: książę Ludwik IV, książę Christian i jego żona księżna Ludwika oraz ich syn, ostatni Piast, książę Jerzy Wilhelm (zmarł w 1675 r.). Brakuje tam trumny ich córki, księżnej Karoliny (zmarła w 1707 r.), która jako katoliczka nie chciała być pochowana w ewangelickiej kaplicy i kazała się pochować w Trzebnicy, w kościele katolickim, u stóp swojej praprababki, Św. Jadwigi. Podział ten trwa do dzisiaj, legnicki kościół św. Jana jest świątynią katolicką, ale w nim znajduje się kaplica kalwińska, przedstawiająca wspaniałe dzieje rodu Piastów, w 90 % katolików.

Kiedy Śląsk należał do państwa Habsburgów, kwitła tu kultura, nauka i sztuka. Wszystko skończyło się w 1740 roku, kiedy to obszar ten zajęły protestanckie Prusy. To król pruski, Fryderyk Wilhelm III, spłacając kontrybucje Napoleonowi (nie katolikowi), doprowadził do sekularyzacji majątków kościelnych, w 1810 roku. Klasztory, w tym w Lubiążu, Krzeszowie, Henrykowie, podupadły, tak jak wiele kościołów w tamtym czasie.

Po 1945 roku, wszystko się odwróciło., Dzięki nam, Polakom kościoły katolickie rozkwitły a wiele klasztorów podniesiono z ruin i zapomnienia. Niestety, tym samym, wiele kościołów ewangelickich popadło w ruinę, przestało istnieć lub zamieniono je na świątynie katolickie albo prawosławne.

- To są skutki wystąpienia Marcina Lutra, w wyniku czego Europa została podzielona i osłabiona. Ewangelicka jej część jest dzisiaj bogatsza, ale jako bardziej tolerancyjna, bardziej zeświecczona, jest bardziej narażona na zagrożenia z zewnątrz, tak jak to było przed wiekami. Katolicka część jest biedniejsza, ale trzyma się silniej tradycji, historii i kultury europejskiej (chrześcijańskiej kultury zachodniej) – podsumowuje Stanisław Firszt.

Czytaj również

Najnowsze artykuły

Wykonanie serwisu: ABENGO